Nie potrafię się dostosować do życia. To ono wybiera za mnie. Wszystko co niedobre, bez przyszłości.. Jakaś nienawiść we mnie siedzi. Do świata, do siebie, nie do innych.. Dusza mnie boli, wszystko mnie drażni. Chciałabym nie być, nie żyć, ale tylko za sprawą Boga.. Palę za sobą mosty, odkąd pamiętam.
Dodaj nowy wpis